poniedziałek, 3 grudnia 2012

Trust I seek and I find in you.

Czas przemija nawet wtedy,kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból. Czas przemija nierówno-raz rwie przed siebie,to znów niemiłosiernie się dłuży- ale mimo wszystko przemija. Nawet mnie to dotyczy.

Nie będę podsumowywała weekendu bo i tak skończy się jak zawsze. Same poznańskie plusy.
Barmańska z bratem i bratową zakopała (miejmy nadzieję)na stałe wojenny topór. Jest dobrze.
Znowu jestem złodziejem kołdry ale i tak wolę wysłuchiwać rano narzekania niż budzić się tu sama ;x

Ten tydzień nawet nie zapowiada się tak ciężko. Dwa monotonne dni, poznańska środa, a w czwartkowy wieczór moje szczęście będzie w Pile. 

Trochę mi tu zmroziło miasto i wcale mi się to nie uśmiecha :<





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz