
do ślubu zostało siedemnaście godzin. umieram ze stresu,teraz wszystko w moich rękach,niczego nie da się cofnąć,cała odpowiedzialność spada na mnie.
taki stres,taaaaaaaaaaaaaaaaaaaki,
idę spać. trzeba nabrać sił-jutro wielki dzień- pobudka o 6 i super szykowanie. :3
BŁAGAM O WENĘ I MILIARD POMYSŁÓW+ DOBRY HUMOR.
taki stres,taaaaaaaaaaaaaaaaaaaki,
idę spać. trzeba nabrać sił-jutro wielki dzień- pobudka o 6 i super szykowanie. :3
BŁAGAM O WENĘ I MILIARD POMYSŁÓW+ DOBRY HUMOR.
btw. kocham moje 80 kg szczęścia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz