wtorek, 16 października 2012

tak bardzo się boję..


Każdy kto wspomina czasy liceum zawsze zaznacza,że to były najlepsze lata ich życia. A czy ja będę mogła powiedzieć to samo za te 5-8 lat? Czy raczej moje wspomnienia będą się opierały na tym,że wracam do domu po 16,od razu siadam do książek i spędzam przed nimi pół nocy bez większych efektów? Jak mam wspominać coś na co nie mam czasu? I nadal będę was,drodzy nauczyciele, wkurwiała tym,że nie zniszczycie mi psychiki tak szybko jak wam się wydaje. Nie pozwolę sobie udowodnić,że jestem gównem.  Mam już  tak cholernie dość. Dlaczego wszystko się na siebie nakłada? Jedyną rzeczą jaka dodaje mi minimalnego zapału jest fakt,że za 3 dni jest piątek- i choćbym miała na pieszo dojść do tego Poznania to weekendu na 100% nie spędzam w tym smutnym jak pizda mieście.
No czas na mnie, przede mną jakieś 10 tematów z historii,polski,angielski i chuj wie co jeszcze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz