sobota, 28 lipca 2012

and?



burdel w głowie. 

help me.


co dalej?


 zmiany,zmiany więcej zmian. strasznie dawno mnie tu nie było.
wiesz.. zastanawiałam się dziś czy nadal w nawyku masz otwieranie tej karty i czytanie moich wypocin? czy nadal w lodówce nie ma nic oprócz piwa i światła?  szkoda,że nie umiemy rozmawiać. neutrale stosunki.
chciałabym chociaż jeden ostatni raz spojrzeć w te smutne oczy. bardzo bym chciała.


do woodstocku kilka dni... pakowanie,szykowanie i spontaniczny wyjazd. Momentami nawet się ciesze.


Chce być przy Tobie blisko.. jeszcze trochę ponad 20 h i będę,na dwa dni ale będę. I obiecuję,że tego nie spierdole,nie tym razem,już nie. Nikomu Cię nie oddam i jestem w stanie zmienic swoje życie o 180 stopni. Wiem,że wiesz..




Może Poznań? może już czas,żeby wyjechać z Piły?