piątek, 28 września 2012

; 3

12 godzin snu, śniadanko, ćwiczenia, dużo dobrej muzyki,gorąca kąpiel, herbata z wódką i pusty dom do północy-takie chorowanie to ja rozumiem  ;3
tylko misia brakuje. ;x





środa, 26 września 2012

ja kłoda.



moja głowa nie czuje się dobrze,moje zatoki nie czuja się dobrze,nos błaga o litość, a głowa zaraz roztrzaska się na miliard małych kawałeczków. 
w gratisie czeka mnie urocza noc z historią i polskim w tonie chusteczek przy mocnej cytrynowej herbacie i wódce.

 czy mogło być lepiej?

wtorek, 25 września 2012

farewell..




Za każdym razem jest tak samo...i choć już trzymamy emocje w sobie i żegnamy się z uśmiechem zawsze z gwizdkiem pojawia się ten sam ścisk w serduszku.
"Tęskno­ty nie da się zmie­rzyć żadną znaną na świecie miarą. Jeśli się tyl­ko tęskni za ukochaną osobą, to tęskno­ta bez względu na dzielący was czas i od­ległość - dos­kwiera tak samo..."



Twoje zarazki urządziły sobie w moim organizmie super imprezę. Z minuty na minutę jest ze mną coraz gorzej : x
And if you're homesick, give me your hand and I'll hold it.

niedziela, 23 września 2012

Anymore.

Chciałabym móc panować nad czasem.
Każdy dzień spędzony osobno mijałby w mgnieniu oka a każde spotkanie trwałoby dokładnie tyle ile byśmy chcieli.
Jak dobrze, że jesteś dla mnie, ze mną, przy mnie.




dwadzieścia trzy godziny do pełni szczęścia.




piątek, 21 września 2012

znów




 kolejny chujowy wieczór.
żebyś tylko mógł mnie teraz tak mocno przytulić i powiedzieć,że wszystko będzie dobrze.
scałuj mi łzy z policzków.
3 dni.

Come with me.




I have dreamt of a place for you and I
No one knows who we are there
All I want is to give my life only to you
I've dreamt so long I cannot dream anymore
Let's run away, I'll take you there...


środa, 19 września 2012

Kochać,kochać,kochać tak, bez pamięci...


Im większe w człowieku wewnętrzne roz­bi­cie, poczu­cie włas­nej słabości, niepew­ności i lęk, tym większa tęskno­ta za czymś, co go z pow­ro­tem sca­li, da pewność i wiarę w siebie.

Staram się...dla Ciebie,dla nas. Odległość nie jest przecież miarą oddalenia.
Z każdym sms od Ciebie robi mi się cieplej na serduszku,wiesz?
Jeszcze tylko trochę...zacisnę ząbki i wytrzymam. I z całą pewnością mogę stwierdzić,że jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Tak,macie czego a raczej kogo zazdrościć :3


wtorek, 18 września 2012

all the time..




Pragnę Cię,pragnę chwil spędzonych razem,uśmiechu,smutku,grymasu,pragnę Twojej obecności,dotyku,głosu,zapachu. Pragnienie zwycięża strach.

Upadam,wstaje,upadam,wstaję,pieprzona huśtawka emocjonalna. Sen przychodzi późno,każdy wieczór od  pięciu dni kończy się tak samo,rano ledwo jestem w stanie podnieść się z łóżka,ciśnienie rozsadza mi głowę,z dnia na dzień mam coraz mniej motywacji. Każdą minutę wypełnia myśl o Tobie. 

"problemy gimnazjum".


Poza tym raczej nic ciekawego się nie dzieje, jest chujowo ale stabilnie.

poniedziałek, 17 września 2012

pe zet.

 dzień dobry,to będzie bardzo chujowy dzień.

*

17.09

Obawiam się kruchości dni, które przyjdą, wiat­ru gorzkich słów i deszczu złych dni. Takich złych jak ten dzisiejszy. Co jeszcze może pójść dziś nie tak? Jaką jeszcze cudowną wiadomość dostanę? 
Mam dość,na prawdę. Na chwilę obecną mam po prostu ochotę usiąść i się rozpłakać. 


**
19.26

motyyyyyyyyyyyyle w brzuchu. jeszcze 70 min i mam Cię na godzinkę :3
takatakataka szczęśliwa!

niedziela, 16 września 2012

Oh, I cannot wait,I gotta have you by my side!

....tak minął pierwszy weekend.
 zaczynamy odliczanie.
12 days.



'Znikam gdzieś, noc i dzień 
Zlewa się w jedną całość kiedy nie ma Ciebie 
Tonę znów, milion słów 
Dotyk twój i niczego już nie jestem pewien..

[..]
Problemy nic nie znaczą, zobacz 
Cały świat trzymam w moich dłoniach 
I zamieniam w drobny mak, i upadam, konam .."








piątek, 14 września 2012

my love.

Łzy mimowolnie spływały mi po policzkach,nie mogłam z tym nic zrobić. Szkoda,że nie potrafiłam zatrzymać czasu.
I już po wszystkim...najgorszy moment mamy już za sobą..teraz może być już tylko lepiej. Obiecaj mi to.
Ścisk w brzuchu jeszcze trzyma,oczy nadal spuchnięte a nosek czerwony ale uśmiecham się,wiesz? Uśmiecham się bo mam wszystko na czym mi zależy,mam wszystko co kocham,wszystko co jest mi potrzebne do pełni szczęścia-mam Ciebie. Nic więcej się nie liczy,nic nie będzie w stanie mi Ciebie odebrać a już na pewno nie te 100 km. Gdziekolwiek spojrzę widzę Ciebie i wiem,że mentalnie jesteś tu teraz ze mną. I need you.




"When I look up from my pillow
I dream you are there with me
Though you are far away
I know you'll always be near to me" 


miss u,honey.




niedziela, 9 września 2012

Spojrzymy sobie w oczy będziemy wiedzieć więcej.


Mamy tylko siebie wielką mamy moc
To jest nasz spisek i nasza sekretna zmowa
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Dwa nie wysłane listy trzy nie napisane słowa
Mamy tylko siebie wielką mamy moc
Strachom i lachom i na przekór wrogom
Jesteśmy tu sufitem jesteśmy tu podłogą
Jesteśmy tu sufitem jesteśmy tu podłogą."

Bóg to jeden wie mnie nie jest wszystko jedno.



Nie będę tu wylewać smutków ale w mojej głowie zaczyna się Święty bałagan i błogosławiony zamęt. ;x


Don't leave me.


Where do we go now /


24 h na nogach, 4 h snu. 
czekamy na misia i niedzielne misiakowanie :3 

piątek, 7 września 2012

siedemnaście godzin




do ślubu zostało siedemnaście godzin. umieram ze stresu,teraz wszystko w moich rękach,niczego nie da się cofnąć,cała odpowiedzialność spada na mnie.
taki stres,taaaaaaaaaaaaaaaaaaaki,
idę spać. trzeba nabrać sił-jutro wielki dzień- pobudka o 6 i super szykowanie. :3
BŁAGAM O WENĘ I MILIARD POMYSŁÓW+ DOBRY HUMOR.



btw. kocham moje 80 kg szczęścia :)

wtorek, 4 września 2012

Your seventeen.

Obudziłam się a właściwie zostałam obudzona o 5.34- mimo sms od dwóch najważniejszych mężczyzn w moim życiu wstałam wkurwiona. Zła na cały świat, bo jestem kobietą,bo mam dziś urodziny i mogę. Zawsze mogę. "Ciekawe jaki to będzie dzień?" przyszło gdzieś między mydłem a kawą..mija kilka minut,słońce przebija się przez mglę i od razu humor milion razy lepszy. Promyki oświetlały mi drogę na Wincentego Pola 11, kawa w woodstockowym kubku termicznym,strachy w słuchawkach,cuksy w torbie i Ty w głowie. So cute. W szkole balony,pączek z zapałkami,czekolada,miliony buziaków,życzeń i w ogóle humor tak świetny,że myślałam,że lepiej być nie może.. a jednak może. czas do  14.55 minął szybko, po drodze super matma,super hejty,życzenia i więcej życzeń..i koniec lekcji i zaczyna się raj. Spacer,obiad,piwo,prezenty,cudowny list i przede wszystkim Twoja obecność.
Nie mogłam sobie lepiej wyobrazić tego dnia. Koteczkowy humor. Siedzę wtulona w Twój prezent i  jestem tak niewyobrażalnie szczęśliwa,że nie mogę nawet znaleźć słów,żeby to wszystko opisać.
Jesteś jedyną rzeczą,którą nie mogę się nacieszyć.

z oczekiwaniem na kolejną bezsenną noc.


poniedziałek, 3 września 2012

mężczyźni potrafią.

Nic nie mogę poradzić na to,że ludzka głupota aż tak mnie boli i wiem,że szybko muszę się odciąć bo dosięgnie i mnie.. wybaczcie ale już na wstępie mam dość-czuję tak niewyobrażalną przepaść... na chwilę obecną nie chcę ani na minutę wracać myślami na ulicę Wincentego Pola..jeszcze nie...już nie.
kurewsko denerwuje mnie to,że znowu zaczynają się bezsenne noce- akurat teraz kiedy muszę być wypoczęta,kiedy powinnam mieć energię i zapał...zamiast tego wraca strach..bo przecież czas ucieka.. bo nie bardzo wiem co ze sobą robić. Ciężko jest mi nawet pozbierać myśli i napisać tu coś,co potem ułoży się w logiczną całość. Myślowy spam. A od jutra się zacznie- to tak nieśmieszne,że aż smutne i humoru nie poprawia mi nawet wizja  urodzin-w tym roku wyjątkowo mi wszystko jedno. Sama sobie wydaje się tłem.
 oh damn..Tyle bym chciała. Mieć dystans do idiotów,lać na problemy,być lubianą za optymizm...Jest mi dziwnie smutno..cokolwiek robię,myślami i tak wracam do Ciebie..chciałabym,żeby cząstka mnie zawsze była przy Tobie. Bardzo bym chciała.


"Jest na świecie ta­ki rodzaj smut­ku, które­go nie można wy­razić łza­mi. Nie można go ni­komu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żad­ne­go kształtu, osiada cias­no na dnie ser­ca jak śnieg pod­czas bez­wiet­rznej nocy. "


niedziela, 2 września 2012

jeśli tylko chcesz./ do pięciu?

Jeszcze trochę do godziny zero. Już mam mdłości na samą  myśl o tych wszystkich zawodowych hejterach  o tysiącach twarzy,gotowych na wszystko. walka? No nie ze mną,nie w tym roku-sory. Nikomu nie będę nic udowadniała,przed nikim nie mam zamiaru się z czegokolwiek tłumaczyć a  jak macie zamiar coś ciekawego o mnie poopowiadać na lewo i prawo to najpierw mocno pierdolnijcie się w łeb i przemyślcie to dwa razy :* Idę z pokojowym nastawieniem choć i tak wiem,że tylko przekroczę próg budynku  i cały misterny plan pójdzie w pizdu. 
Ale jeszcze trochę czasu,po co psuć sobie humor? 
Póki co cieszę się,że na chwilę obecną dzieli nas tylko te kilka domów i pare ulic. Potem będziesz pod górkę.. ale...

..taka cudowna niedziela,że aż nie wiem co tu napisać. Taki kochany miś. taaaaaakiiiiii ;3 
SZCZĘŚLIWY KOT. SZCZĘŚLIWY W CHUJ.