wtorek, 30 października 2012

W zwierciadle niejasno.


"Widzimy wszystko jakby w zwierciadle niejasno. Czasami możemy spojrzeć przez lustro i zobaczyć odrobinę tego co jest po drugiej stronie."


niech już będzie 19,błaaaaaaaaaaaaagam ;x
 takie wtorki to ja lubię ;3





  

poniedziałek, 29 października 2012


Czuję,że trochę mnie za mało dla wszystkich ale dzięki Bogu od jutra jestem już tylko Twoja : 3
dość intensywny poniedziałek,szkoła,dom,mosiaczek,sara i samotny wieczorny spacer i nawet były gwiazdy! jeszcze tylko niecałe 24h.



"Dla mnie istnieje tylko jeden mężczyzna i jedna ziemia. Przeżywam to tak głęboko dlatego, że mam tylko jedno życie."

niedziela, 28 października 2012

Brak mi Twego widoku..

"Miłość to nie tyl­ko zrzu­cenie ub­ra­nia. To ten stan, gdy zdej­mu­jemy maskę, już nic nie uda­jemy i da­jemy się zaak­cepto­wać. Miłość to znaczy, że  znasz  za­pach je­go piżamy. Pot­ra­fisz przy­tulić tak, by za­pom­niał o złym dniu. Ro­zumiesz co myśli, gdy pat­rzy bez słowa. Możesz zmyć ma­kijaż i da­lej czuć się pięknie. Znasz mapę Je­go ciała i rytm od­dechu, gdy usy­pia obok Ciebie. To właśnie Je­go obec­ność - za­pach, ciepło, pom­ru­kiwanie, sze­lest ga­zety, odgłos po­ciera­nego po­liczka - to wszys­tko wy­pełnia Two­je życie, sta­je się Twoim tle­nem. I kochasz Go na­wet wte­dy, gdy zos­ta­wia ok­ruchy chle­ba na kuchen­nym sto­le.."

i znów źle mi się śni.

apogeum tęsknoty. 
czterdzieści osiem godzin. odliczanie czas start.




:)


sobota, 27 października 2012

równonoc.

mimo wszystko jestem szczęśliwa jak nigdy.

weekend zaczęłam odsypianiem. 13 godzin snu-tego mi było trzeba.
a sobota? pomijając fakt,że pizga złem to będzie raczej udana.babski wieczór  zawsze spoko :>
jeszcze tylko trzy dni <3




 


piątek, 26 października 2012

krótka forma.




"Paździer­ni­kowe wie­czo­ry mają w so­bie coś przytłaczające­go, gnębią i do­bijają, łas­koczą, bębnią w szy­by. Mają w so­bie coś groźne­go i niep­rze­nik­nione­go. W ta­kie wie­czo­ry her­ba­ty pi­je się podwójnie i przy­tula dwa ra­zy częściej. "


Obo­wiązki, ru­tyna, natłok zajęć, brak czasu.

chyba czas na popołudniową drzemkę. :3
*
*
*
pizga złem. jestem przemarznięta do szpiku kości. ;x a z pracą? no chuj...przynajmniej w ten weekend się wyśpie ;3






"Jest tak samo, może tylko trochę smutno
I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć" 

czwartek, 25 października 2012







CHCĘ JUŻ  W T O R E K.

jedyne pocieszenie to fakt,że jutro piątek.
..no i pierwszy dzień w pracy. (oby nie ostatni ) ;d




nienawidzę szczepień.

poniedziałek, 22 października 2012

Every time I look at you I smile.

Człowiek jest sumą od­dechów? Błędne stwier­dze­nie. Człowiek jest sumą bić ser­ca, bić dla ko­goś. Ko­goś kto na­da życiu nie ty­le sens co porządek, zwa­ny ar­tystycznym nieładem. Jeśli wiesz o czym piszę mu­sisz być bar­dzo za­kocha­ny. Każde­go po­ran­ka nie budzisz się z uśmiech na twarzy, zaś ze spo­kojem umysłu, ciepłem ducha i ra­dością, którą tyl­ko Ty jes­teś w sta­nie poczuć. Dzień upływa spo­koj­nie, me­lan­cho­lij­nie, al­bo nies­po­koj­nie... A i tak gdzieś w głębi siebie stan jest ten sam jak wte­dy, gdy spędzałeś chwi­le z ukochaną drugą połową. Wieczór, wróg sa­mot­nych-przy­jaciel za­kocha­nych. Kładziesz się do łóżka, myśli sku­piają się w jed­nej oso­bie. Za­sypiasz. Two­ja twarz jest spo­koj­na, bo wiesz, że obok jest on, Two­je szczęście i nie­szczęście w jed­nym. Błogo roz­luźniasz ciało czując na so­bie de­likat­ny i za­razem tak bez­pie­czny uścisk. Wiesz, że to jest tym cze­go pot­rze­bujesz. Kochasz, po pros­tu kochasz..."

Sama nie mogę do końca w to uwierzyć...tak spontanicznie, łatwo,szybko,mocno...przecież jeszcze nigdy nikogo aż tak..nie w ten sposób...nie ja..I boję się,cholernie się boję. Bo przecież to wszystko jest takie kruche,tak delikatne...strach mnie paraliżuje. Kręcę się w kółko,nie wiem co robić.

I wolę mieć Ciebie tak,niż kogokolwiek innego na co dzień.

9 days.

meow?

Purr ;3




Voulez vous coucher avec moi ce soir? :>

*

Mais tu es cette belle histoire d'amour...
Que je ne cesserai jamais de lire.!

I need...


Dlaczego musimy grać? Po co staramy się chować wszystkie emocje? Ciągłe udawanie,że przecież wszystko jest w porządku,że leje na problemy i nic właściwie się nie dzieje bywa męczące.

Z drugiej strony pokazując publiczne,że coś jest nie tak-stawiamy się na przegranej pozycji.
Nie potrafię zrozumieć pewnych kwestii, a Ty niestety nie umiesz postawić się czasem w mojej sytuacji.
Ta niejasna zazdrość i strach o to,że nie jestem wystarczająco dobra/ładna/kochana. Tak mi daleko do ideału,choć tak bardzo staram się nim być...tak bardzo chcę być tą ważną cząstką Twojego życia. Strach? Niepewność? Przewaga pytań...
Bywają takie dni, w których potrzebuję zapewnienia,że wszystko będzie ok,że po prostu trzeba zacisnąć zęby i przetrzymać. To chyba jeden z tych dni.



"Jest tak samo, może tylko trochę smutno
I nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć.."




yours.


sobota, 20 października 2012

Every time...


Wjeżdżając do zamglonej Piły zastanawiałam się czy istnieje gdzieś jeszcze jedno takie miejsce,które aż tak mnie przygnębia, i którego aż tak nienawidzę. Nie znalazłam.
Jak zawsze było cudownie,z każdym wyjazdem coraz mocniej zakochuje się w Poznaniu.
I standardowo się nie wyspałam,bo moja kochana rozgwiazda zajmowała 80% łóżka ale co tam ;3

Proszę o jeszcze jeden poznański niekończący się dzień. ;c

czwartek, 18 października 2012

Bez posklejanych myśli..




"Piękny? Nie wiem. Ma około 1.80 wzrostu, włosy mniej więcej ta­kie krótkie jak ty i brązowe oczy: po pros­tu cu­dow­ne. Ale... nie. Nie jest chy­ba piękny w obiegowym sensie te­go słowa. Jed­nak na pew­no jest mężczyzną z którym - jeśli go gdzieś zo­baczysz - od ra­zu chciałabyś spędzić resztę życia... "

kiedy myślałam,że gorzej już być nie może o dziwo nastąpił bardzo pozytywny zwrot akcji.
nareszcie coś idzie po mojej myśli.
mamy osiemnasty dzień października i kocham Cię niesamowicie mocno.
a już jutro o 11.29 zaczynam upragniony weekend w pociągu relacji Piła-Poznań ;3

środa, 17 października 2012




Well maybe I, I need a little love yeah
And maybe I, I need a little care
And maybe I , maybe you, maybe you
maybe you
Oh you need somebody just to hold you
If you do, just reach out and I'll be there.'


źle mi tu bez Ciebie.

told you so.




tak bardzo wyczekuje dnia,w którym przydadzą mi się te wszystkie masy molowe,objętości molowe,prawo avogadro,wzory na objętość drutu,moduły Younga,para i diamagnetyki,energie potencjalne, maksymalne siły kinetyczne ciężarków zawieszonych na sznurkach  i inne bardzo ważne rzeczy, bez których moje życie przecież nie ma najmniejszego sensu.

humorek siedzi. 


jeszcze tylko 2 dni.
  dwa dni
d w a.

wtorek, 16 października 2012

tak bardzo się boję..


Każdy kto wspomina czasy liceum zawsze zaznacza,że to były najlepsze lata ich życia. A czy ja będę mogła powiedzieć to samo za te 5-8 lat? Czy raczej moje wspomnienia będą się opierały na tym,że wracam do domu po 16,od razu siadam do książek i spędzam przed nimi pół nocy bez większych efektów? Jak mam wspominać coś na co nie mam czasu? I nadal będę was,drodzy nauczyciele, wkurwiała tym,że nie zniszczycie mi psychiki tak szybko jak wam się wydaje. Nie pozwolę sobie udowodnić,że jestem gównem.  Mam już  tak cholernie dość. Dlaczego wszystko się na siebie nakłada? Jedyną rzeczą jaka dodaje mi minimalnego zapału jest fakt,że za 3 dni jest piątek- i choćbym miała na pieszo dojść do tego Poznania to weekendu na 100% nie spędzam w tym smutnym jak pizda mieście.
No czas na mnie, przede mną jakieś 10 tematów z historii,polski,angielski i chuj wie co jeszcze.

niedziela, 14 października 2012

I think about you baby...

Dlaczego każdy dzień spędzony bez Ciebie ciągnie się w nieskończoność a każdy weekend spędzany z Tobą mija w mgnieniu oka? Dlaczego za każdym razem te cudowne dni kończą się kłuciem w klatce piersiowej i łzami w oczach? Dlaczego jest mi bez Ciebie tak ciężko i dlaczego nic nie możemy z tym zrobić?
Dziękuję Ci za te dwie noce,za pocałunki na dzień dobry i za tulenie mnie,żebym mogła spokojnie zasnąć.
Fantastyczne trzy dni a teraz znowu wszystko od nowa.Znowu zacznie się walka z samym sobą,zapierdol w szkole i ten cholerny smutek. Tak w gratisie na ten tydzień dochodzi jeszcze szpital,szukanie pracy i miliard zaliczeń.
Musisz pamiętać,że nawet gdy usypiam z cholerną tęsknotą w serduszku tuląc poduszkę,którą od Ciebie dostałam-jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.


 

czwartek, 11 października 2012

Noc ogranicza nam pole do uciekania !


oua,już jutro tak bardzo wyczekiwany piątek. cały weekend wolna chata i humoru nie popsuje mi nawet te 100 zapowiedzianych sprawdzianów na przyszły tydzień ;3 no i przede wszystkim będę z Tobą !

słonko :*




Bez łez i złudzeń i bez prawa veta
Między językiem a śliną
Między pierwszym skurczem a dobrym dreszczem
Gdzieś między karą a winą."


wtorek, 9 października 2012

będę na pewno.


każdy dzień mija równym tempem,nawet nie zwracam na to co dzieje się dookoła mnie... wróć już.
 wydać 150 pln w niecałą godzinę- ta kobiecość.


Ja ja ja wiem to na pewno 
gdy jesteś przy mnie nie przeraża mnie już ciemność
bo światłem dla mnie znowu stała się ta jedność 
to jest ten znak na który czekałem , na tą pewność , że
przetrwamy każdą burzę i deszcz
że uda nam się wspólnie witać każdy zmierzch 
że mogę dać ci wszystko czego tylko chcesz 
choć to nie łatwe , zawsze wracam wiesz... ' 

poniedziałek, 8 października 2012

niedziela, 7 października 2012

patrzysz,patrzysz gdy ja..

To był naprawdę udany weekend. Mam fantastycznego chłopaka,świetnego brata,Poznań to najlepsze miasto a zarywanie nocy i późniejsze odsypianie ich w siódemkowym kangurze niestety nie bardzo służy mojej szyi ;d
Zdecydowanie tego nam było trzeba. 






...i nawet deszczowy poranek nie zepsuł mi humoru-ten widok z okna i pan obok rekompensują wszystko.

środa, 3 października 2012


strach mnie paraliżuje.
po trzech godzinach snu,dzień ciągnie mi się w nieskończoność.

Don't disappear...

poniedziałek, 1 października 2012

"A te dni ciszy które, które dzielą nas, 
podpowiadają mi złe obrazy.
Muszę to przespać, przeczekać, 
przeczekać trzeba mi, 
a jutro znowu pójdziemy nad rzekę.. "
~Nosowska♥



Moje sny co noc są coraz dziwniejsze. 
Usypiam i widzę wszystko czego się boję,wszystko kumuluje się w ciągu tej jednej cholernej nocy.
Te sytuacje,Ci ludzie,te miejsca wszystko wydaje się być takie realistyczne... Cokolwiek.

Dni ciągną się niemiłosiernie ale paradoksalnie nie wiem kiedy ten czas tak zleciał. 
Mamy już październik, jesień...tak bardzo nie lubiłam jesieni..
Obudziłam się dzisiaj z całkiem pozytywnym nastawieniem...dziś zakupy,które pewnie poprawią mi trochę humor,szykowanie prezentów dla Amelki i moich chłopców,sprzątanie a od jutra zajęcia,kurs,nauka,myślę a raczej wmawiam sobie,że czas szybciej zleci. Może coś w tym jest...


No a  tak mniej więcej minął mi weekend. ;x